Na naszej VII-mej Aukcji – monety II RP (kobieta i kłosy)
Kobieta i kłosy, czyli potocznie nazywana żniwiarka to bardzo lubiana moneta przez kolekcjonerów monet II RP. Ciekawe przedstawienie, sporo odmian (które biorą się z wielu mennic, które wybijały te monety) sprawiają, że jest to jedna z najbardziej pożądanych monet,
a jednocześnie jedne z najtrudniejszych do zebrania w menniczych stanach zachowania.
O ile rocznik 1925 należy do stosunkowo łatwych do pozyskania w menniczym stanie zachowania, tak rocznik 1924 stanowi pewnego rodzaju wyzwanie. Jest to spowodowane płytkim biciem, które nadaje wrażenia pewnego rodzaju obiegu i niedoskonałości tych monet. Znalezienie egzemplarza wybitego głęboko z pierwszych bić stempla – jeszcze niezużytego – stanowi nie lada problem. Wielu kolekcjonerów szuka takich egzemplarzy latami, a ich ceny potrafią zaszokować niejednego zbieracza monet międzywojnia. Czym się charakteryzuje płytkie bicie? Najłatwiej jest je zaobserwować na korpusie orła, który ma niedobite pióra oraz na kłosach po lewej stronie żniwiarki, które sprawiają wrażenie rozmytych. Jest to naturalne, jednak w oczach początkujących kolekcjonerów może wzbudzać odrzucenie, jeśli posiada już idealny egzemplarz z roku 1925.
W celu przypomnienia przypominamy charakterystykę poszczególnych mennic.
1 złoty 1924 to moneta według sprawozdań menniczych wybita w nakładzie 16.000.000
w mennicy w Paryżu. Jest łatwo dostępna w handlu w stanach obiegowych, jednak znalezienie menniczego egzemplarza jest niezwykle trudne. Przeglądając archiwa możemy stwierdzić,
że bój o najładniejsze egzemplarze czasami wznosi te monety na wyżyny
W naszej ofercie pojawi się wyśmienity, świeży egzemplarz z mnóstwem połysku oraz delikatnej patynie na obrzeżach. Moneta posiada znakomitą prezencję, a minus w opisie
został przyznany za delikatne mikroryski.
Rok później bito złotówki w Londynie, nowy stempel przyniósł oczekiwane rezultaty, przez co prezencja monety znacząco wzrosła. Nakład zwiększono i wyniósł on 24.000.000, przez co pozyskanie menniczego egzemplarza jest dużo prostsze. Jest to zdecydowanie najłatwiejsza 'żniwiarka’ do kupienia, co nie zmienia faktu, że najlepsze egzemplarze potrafią kosztować fortunę. Odbiór monety poprawiony został przez głębokość bicia, dzięki czemu orzeł nabrał majestatu, a prosta kobieta z kłosami zamieniła się w swojego rodzaju damę w chuście.
Piękny egzemplarz również będzie do kupienia na nadchodzącym wydarzeniu
Dwuzłotówki również były bite w 1924 i 1925 roku, jednak ich emisje powierzono większej ilości mennic. Standardowo dużo trudniejsze do kupienia są te z 1924 roku, które mają aż 3 podtypy.
Najprostszym i jednocześnie najłatwiejszym do kupienia jest żniwiarka z mennicy w Paryżu, która po bokach daty ma róg i pochodnię. Podobnie jak jej poprzedniczka o nominale 1 złoty jest to świeży egzemplarz z obustronnym połyskiem oraz patyną nachodzącą od rantu.
Można powiedzieć, że są z jednej matki, gdyż ikonograficznie, pochodzeniowo i wyglądowo
są niemal identyczne Nakład wyniósł 8.200.000.
Pierwszym większym wyzwaniem przy monetach z 1924 roku jest odmiana z mennicy
w Filadelfii. Nakład został ograniczony do 1.200.000 sztuk, a jej cechą charakterystyczną jest układ awersu do rewersu obrócony o 180 stopni, czyli jest odwrotką. W wielu kolekcjach jest to brak nawet w 3 stanie zachowania, natomiast znalezienie idealnej to już grubszy orzech do zgryzienia.
Najtwardszy i największy orzech to ten z Birmingham Wybity w najmniejszym nakładzie – jedynie 800.000 sztuk, skutecznie zniwelowany przez ząb czasu sprawił, że to jedna
z najbardziej poszukiwanych monet II RP i to chociaż w 3 stanie zachowania
Zdecydowanie najdroższa, najczęściej podrabiana i pożądana moneta tego projektu. Charakteryzuje się literką H po prawej stronie od daty i jest to najczęstsze miejsce manipulacji. Na aukcjach występuje stosunkowo rzadko, a jej cena systematycznie rośnie, za sprawą coraz większej rzeszy kolekcjonerów lubiących monety z pierwszej połowy XX wieku.
By nie przeciągać, szybkie omówienie rocznika 1925, który rozróżnia się kropką po dacie lub brakiem kropki. Pierwsza została wybita w Londynie w nakładzie 11.000.000 i jest to ta łatwiejsza do zebrania, natomiast bez kropki została wybita w Filadelfii w nakładzie 5.200.000,
a jej ceny w menniczym stanie zachowania znacznie przewyższają odmianę z kropką.
Jeśli chodzi o dwuzłotówki rocznik 1925 jest mimo wszystko znacznie łatwiejszy do kupienia
w ładnym stanie zachowania.
Poniżej pokazujemy poszczególne typy z nadchodzącej aukcji, jednak pięknych dam na naszej aukcji będzie dużo więcej Bądźcie Państwo czujni, a już jutro sobota, czyli kolejny dzień poświęcony złotym monetom z nadchodzącego wydarzenia.
0 komentarzy